Wykonane zostały kolejne prace, niestety nie wszystkie przeszły pomyślnie.
#6096 i #9010 po polakierowaniu lakierem bezbarwnym. #9010 dodatkowo został pomalowany Pactrą. Widoczne okna upaćkane cyjano-akrylem.
Potraktowane lakierem bezbarwnym zostały: M11 #6096, nadwozie Soliny #287, 120MM/1 #9010 i nowe nadwozie Vero #502. Dwa ostatnie zostały też dodatkowo pokryte Pactrą w odpowiednich kolorach. W #9010 postanowiłem poprawić poręcze, tym razem stosując klej cyjano-akrylowy, zamiast wikolu. I już ten eksperyment przeszedłby pomyślnie, gdyby nie to, że szyby po jednej stronie nadwozia upaćkały się tymże klejem. Dlatego też stwierdziłem (okazało się, że błędnie), że dam radę wykonać nowy panel okienny i wkleić go w miejsce upaćkanych. Niestety nie udało się
Wymienione i źle wpasowane okna w #9010. One też się upaćkały cyjano-akrylem... Stan przed wymianą - patrz #1 zdjęcie
#502 - tu karoseria została zrobiona jak należy. A więc względem poprzedniej została zaprojektowana jako dwuczęściowa (a nie jak w poprzedniej - z przodem sklejanym jak pudełko) - dach z tylną ścianą + boczne panele z zaokrąglonym przodem. Z arkusza wyciąłem elementy karoserii i pokryłem trzema warstwami lakieru bezbarwnego, następnie skleiłem wspomnianym wyżej klejem, wstawiłem szyby i pomalowałem żółtą pactrą. O zamalowane szczegóły takie jak naklejki się nie martwię, bowiem w przyszłości naniosę je na arkusz do pliku i zaniosę do drukarni, żeby wykonali mi z niego naklejki. Wówczas dorobione zostaną także naklejki na #9010, #502, oraz na przegubowe Citaro. Wnętrze zostanie przerobione, bowiem siedzenia były pierwotnie za duże i w złym kształcie. Przy projektowaniu nowego kształtu nadwozia w arkuszu poprawiłem kolory niektórych elementów na podstawie zdjęć i obserwacji oryginału.
W przypadku Soliny niestety lakier rozmył się z czarnymi elementami nadwozia i powstały nieładne zacieki. Trzeba będzie chyba zrobić ją jeszcze raz - tym razem w taki sposób jak Vero.